poniedziałek, 30 września 2013

Jesienna chandra...



Myślę, że tytuł posta mówi sam za siebie i akurat w tym przypadku nie muszę niczego szerzej wyjaśniać, bowiem temat ten jest Wam zapewne doskonale znany...

Nie chcę całej winy zwalać na pogodę, niemniej jednak ciągły deszcz chyba nikogo nie nastraja optymistycznie. Dodajmy do tego natłok obowiązków i pieprzoną szkołę a życie naprawdę traci sens. 
Nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę czuję się fatalnie, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Ciągły ,,wyścig szczurów" totalnie mnie wykańcza, a codzienna monotonia i szarość sprawiają, że czuję się strasznie zdołowana. Przeraża mnie też to, że moje życie nagle stało się puste i że w żadne sposób nie potrafię tego zmienić. W sumie to nie wiem nawet kiedy i jak do tego doszło... 
Mam jednak nadzieję, że z czasem to zwyczajnie minie, bowiem nie mam pojęcia czy sama będę potrafiła się z tym zmierzyć. 

No koniec dodam, że przez to wszystko mam teraz bardzo melancholijny nastrój, co być może w przyszłości zaowocuje większą liczbą i częstszym pojawianiem się postów- tak, wiem że to marne pocieszenie, zważając jednak na mój obecny stan emocjonalny na nic lepszego mnie zwyczajnie nie stać. Pozwólcie, więc, iż tym ,,niezwykle optymistycznym" akcentem zakończę dzisiejszy wpis. Trzymajcie się !


                                   xoxo Refleksyjnaa

niedziela, 8 września 2013

Powrót obowiązków.

,,Obowiązek rozpoznasz po tym , że nie pozostawia ci on prawa wyboru."

Niestety, dla większości z Nas wakacje się już skończyły. Walizki zostały rozpakowane, a podręczniki zakupione. Nadszedł czas powrotu do szkół, a co się z tym wiąże powrotu do obowiązków, które zazwyczaj do przyjemnych nienależną. 

Teoretycznie powinniśmy być wypoczęci, pełni sił i chęci do pracy. W rzeczywistości jednak czujemy pewien niedosyt, smutek i przygnębienie. Nikt z Nas nie ma, więc ochoty wracać do swoich powinności. 

Z pewnością też nie tylko ja odnoszę wrażenie, że te 2 miesiące przerwy to zdecydowanie za mało szczególnie, gdy porównamy ten okres z rokiem szkolnym, który jest 5 razy dłuższy. 

No, ale co zrobić ? ,,Wszystko, co piękne kiedyś się kończy", a życie nie składa się z samych przyjemności. Jedynym logicznym wyjściem z tej sytuacji jest, więc zabranie się do pracy, co też sama zamierzam uczynić. Co z tego wyjdzie ? Nie mam pojęcia, niemniej jednak będę dokładać wszelkich starań, aby w natłoku nauki nie zaniedbać bloga. Mimo to posty będą pojawiały się rzadziej (nie zależy mi, bowiem na ich ilości, ale jakości).

Nie pozostało mi chyba już nic innego niż życzyć wam udanego roku szkolnego 2013/2014. Uczcie się, rozwijajcie swoje pasje i jak najlepiej wykorzystajcie nadchodzący okres. Przede wszystkim jednak cieszcie się każdą wolną chwilą- z biegiem czasu będzie ich, bowiem coraz mniej. Trzymajcie się !


xoxo Refleksyjnaa