czwartek, 26 czerwca 2014

W ramach wyjaśnień...

Tak wiem, trochę mnie tu nie było... Co prawda jakiś czas temu próbowałam napisać coś nowego, jednak jak widać skończyło się tylko na próbach....  
Nie mam pojęcia czy ktokolwiek czekał na mój powrót, ale tak czy inaczej pragnę się teraz usprawiedliwić, jeśli nie przed Wami to przed samą sobą...

Nie lubię kłamać, więc nie będę ukrywać, że zawaliłam sprawę bloga. Nie doceniłam siły swojego lenistwa i przeceniłam swoje możliwości. Jeszcze rok temu byłam przekonana, że dam radę pogodzić wszystkie swoje obowiązki z pisaniem postów. Wyszło jak wyszło, czasu nie cofnę. 

Najważniejsze jest jednak to, że wracam. Na jak długo ? Nie mam pojęcia. Nie będę składać kolejnych obietnic bez pokrycia i nie dam nikomu gwarancji, że wpisy będą pojawiać się regularnie. Nie chcę pisać niczego na siłę, pragnę tworzyć z głębi serca i to właśnie postaram się zrobić ! Trzymajcie się!


                    xoxo Refleksyjnaa


sobota, 16 listopada 2013

Wszystkiego najlepszego A. !

Kochana, chociaż jeszcze nie masz pojęcia, że jakiś czas temu założyłam tego bloga (prędzej czy później Cię o tym poinformuję) to i tak złożę Ci tutaj życzenia i napiszę parę słów od siebie !
Wiem, że powinnam powiedzieć Ci to wszystko osobiście, ale nie jestem przekonana czy mam w sobie, aż tyle odwagi- jak pewnie zauważyłaś zazwyczaj nie jestem zbyt wylewna. Poza tym zdecydowanie wolę pisać, niż mówić o swoich uczuciach ;). 

Ponieważ przyjaźnimy się już od 7 lat i znasz mnie jak mało, kto chcę żebyś wiedziała, że bardzo Cię kocham, mimo że rzadko to mówię i być może w dość specyficzny sposób to okazuję. Zdaję sobie również sprawę, że nie zawsze jestem dobrą przyjaciółką i że niejednokrotnie Cię zawiodłam i prawdopodobnie jeszcze nie jeden raz to zrobię.. 
Mimo to bardzo, ale to bardzo bym chciała, żeby to, co jest obecnie między nami trwało wiecznie. Być może nigdy Ci o tym nie mówiłam, ale często wyobrażam sobie nas za 10 lat na kawie, czy zakupach w jakimś centrum handlowym... 
Niestety nie mogę Ci zagwarantować, iż tak się stanie, bo życie nauczyło mnie, że nienależny składać obietnic bez pokrycia, a los bywa przewrotny i nie na wszystko mamy wpływ. Niemniej jednak mogę przyrzec Ci, iż zrobię to, co w mojej mocy, aby tą przyjaźń utrzymać. 

Dobra, koniec tych sentymentalnych bzdur. Pozwól, że przejdę teraz do życzeń, a mianowicie:



Kochana A. z okazji 17 urodzin życzę Ci jeszcze więcej miłości, mnóstwo zdrowia, dobrych ocenek w szkole,masy sukcesów, realizacji wszystkich planów, spełnienia najskrytszych marzeń, satysfakcji
z życia i koncertu Beyonce! 
Kocham Cię !




xoxo Reflkesyjnaa

piątek, 25 października 2013

Moralizatorskie kazanie.

,,Bądź co dzień lepszą wersją wczorajszej siebie."

Życie jest krótkie i choć nieraz trudno w to uwierzyć z każdą minutą zbliżamy się do śmierci. Nie warto więc odkładać marzeń na ,,potem," bo tego ,,potem" może już po prostu nie być...
Czas płynie nieubłaganie i w żadne sposób nie da się go zatrzymać, czy też cofnąć, a urzeczywistnianie własnych pragnień i samorealizacja to jedne z najpiękniejszych rzeczy w naszym życiu.

Jak pisałam w poprzednim poście, nie jestem w pełni z siebie zadowolona i uważam, że nie do końca wykorzystuję swój potencjał. Mimo to nie mogę powiedzieć, iż w życiu niczego nie osiągnęłam, gdyż na swoim koncie mam mnóstwo sukcesów zarówno tych małych, jak i dużych, z których jestem niezmiernie dumna. Ale czy to pozwala mi spocząć na laurach ? Absolutnie nie ! Na szczęście jestem także niezwykle ambitną bestią i codziennie stawiam przed sobą nowe wyzwania, codziennie usiłuję być lepszą wersją wczorajszej siebie. Być może nie zawsze mi to wychodzi, niemniej jednak same chęci również się liczą ! Życie jest krótkie i nieprzewidywalne, naprawdę nikt z nas nie wie co będzie jutro dlatego każdy dzień należy traktować jak ten ostatni...

Wiem, że przynudzam i że tego typu ,,moralizatorskie kazania" nie są chętnie czytane, bowiem poruszają ciągle te same kwestie i nie wnoszą praktycznie nic nowego. 
Zdaje sobie również sprawę, iż te tematy są Wam doskonale znanie i że w Internecie możecie się spotkać z niejedną podobną pracą, w której przytoczone przeze mnie myśli są powielane. 
Mimo to mam nadzieję, że ktoś, chociaż jedna osoba dzięki moim słowom zastanowi się nad sobą, albo nawet zmieni swoje podejście i zacznie żyć, a nie tylko egzystować. 
W tym miejscu pragnę również podkreślić, iż nie chcę Was w żaden sposób pouczać, chcę jedynie Wam pomóc. Oczywiście nie musicie tego brać do siebie,nie musicie się ze mną zgadzać, a tym bardziej nie musicie się do tego stosować. Zrobicie to co będziecie uważali za słuszne. Ja po prostu napisałam to co leżało mi na sercu. Trzymajcie się !


xoxo Refleksyjnaa


piątek, 4 października 2013

Urodzinowe przemyślenia.



,,To, co możesz uczynić nie jest tylko maleńką kroplą w ogromie oceanu, ale jest właśnie tym, co nadaje znaczenie twojemu życiu. "

17 lat- teoretycznie piękny wiek- jest się wówczas na tyle młodym, że inni są w stanie wybaczyć nam nasze błędy i na tyle dojrzałym, że możemy korzystać z pewnych swobód i przywilejów. Jednak czy tak jest też w praktyce ?

No cóż, ciężko mi w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie, bowiem 17-latką jestem dopiero od kilku godzin. Czy czuje się teraz inaczej ? Nie. Odczuwam jedynie większą presję i nie mogę pojąć, jak ten czas szybko leci. Naprawdę przeraża mnie to, że wszystko nieustannie biegnie do przodu i się zmienia. Nie wiem też czy jestem już gotowa aby wejść w dorosłość,przecież został mi tylko rok...
Boje się, cholernie się boje, że do tego momentu nie uda mi się zrealizować swoich wszystkich planów. 12 miesięcy to stosunkowo krótki okres, biorąc pod uwagę to jak wiele rzeczy chcę do tego czasu zrobić. Boże, naprawdę mam nadzieję, że chociaż po części spełnię swoje marzenia i wypełnię swoje postanowienia. 

Cofnijmy się teraz na chwilę w przeszłość. Nie zamierzam w tym miejscu robić jakiegoś podsumowania mojego dotychczasowego życia, bowiem na to przyjdzie jeszcze czas, chcę jedynie zaznaczyć, iż na tą chwilę nie jestem w pełni zadowolona ze swoich osiągnięć. Dlaczego ? Nie wiem, czy już o tym wspominałam, ale jestem strasznie ambitną osobą i uważam, że jak do tej pory nie wykorzystałam w 100% swojego potencjału. W związku z tym od dziś biorę się w garść i solidnie przykładam się do roboty, aby za rok móc z czystym sumieniem stwierdzić, że jak najlepiej wykorzystałam te 18 lat i jestem gotowa na nowe wyzwania i na rozpoczęcie nowego etapu w moim życiu. 

Czego sama sobie życzę ? Przede wszystkim dużo miłości, siły, wytrwałości i spełnienia wszystkich marzeń, a także realizacji postawionych sobie celów. 

Korzystając z okazji chcę również bardzo, ale to bardzo podziękować moim znajomym, przyjaciołom i rodzinie za urodzinowe prezenty i życzenia ;) Kocham Was !

Na koniec dodam jedynie, iż ten post wydaje mi się strasznie chaotyczny, ale być może to tylko moje przewrażliwienie ;) Trzymajcie się !


xoxo Refleksyjnaa

poniedziałek, 30 września 2013

Jesienna chandra...



Myślę, że tytuł posta mówi sam za siebie i akurat w tym przypadku nie muszę niczego szerzej wyjaśniać, bowiem temat ten jest Wam zapewne doskonale znany...

Nie chcę całej winy zwalać na pogodę, niemniej jednak ciągły deszcz chyba nikogo nie nastraja optymistycznie. Dodajmy do tego natłok obowiązków i pieprzoną szkołę a życie naprawdę traci sens. 
Nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę czuję się fatalnie, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Ciągły ,,wyścig szczurów" totalnie mnie wykańcza, a codzienna monotonia i szarość sprawiają, że czuję się strasznie zdołowana. Przeraża mnie też to, że moje życie nagle stało się puste i że w żadne sposób nie potrafię tego zmienić. W sumie to nie wiem nawet kiedy i jak do tego doszło... 
Mam jednak nadzieję, że z czasem to zwyczajnie minie, bowiem nie mam pojęcia czy sama będę potrafiła się z tym zmierzyć. 

No koniec dodam, że przez to wszystko mam teraz bardzo melancholijny nastrój, co być może w przyszłości zaowocuje większą liczbą i częstszym pojawianiem się postów- tak, wiem że to marne pocieszenie, zważając jednak na mój obecny stan emocjonalny na nic lepszego mnie zwyczajnie nie stać. Pozwólcie, więc, iż tym ,,niezwykle optymistycznym" akcentem zakończę dzisiejszy wpis. Trzymajcie się !


                                   xoxo Refleksyjnaa

niedziela, 8 września 2013

Powrót obowiązków.

,,Obowiązek rozpoznasz po tym , że nie pozostawia ci on prawa wyboru."

Niestety, dla większości z Nas wakacje się już skończyły. Walizki zostały rozpakowane, a podręczniki zakupione. Nadszedł czas powrotu do szkół, a co się z tym wiąże powrotu do obowiązków, które zazwyczaj do przyjemnych nienależną. 

Teoretycznie powinniśmy być wypoczęci, pełni sił i chęci do pracy. W rzeczywistości jednak czujemy pewien niedosyt, smutek i przygnębienie. Nikt z Nas nie ma, więc ochoty wracać do swoich powinności. 

Z pewnością też nie tylko ja odnoszę wrażenie, że te 2 miesiące przerwy to zdecydowanie za mało szczególnie, gdy porównamy ten okres z rokiem szkolnym, który jest 5 razy dłuższy. 

No, ale co zrobić ? ,,Wszystko, co piękne kiedyś się kończy", a życie nie składa się z samych przyjemności. Jedynym logicznym wyjściem z tej sytuacji jest, więc zabranie się do pracy, co też sama zamierzam uczynić. Co z tego wyjdzie ? Nie mam pojęcia, niemniej jednak będę dokładać wszelkich starań, aby w natłoku nauki nie zaniedbać bloga. Mimo to posty będą pojawiały się rzadziej (nie zależy mi, bowiem na ich ilości, ale jakości).

Nie pozostało mi chyba już nic innego niż życzyć wam udanego roku szkolnego 2013/2014. Uczcie się, rozwijajcie swoje pasje i jak najlepiej wykorzystajcie nadchodzący okres. Przede wszystkim jednak cieszcie się każdą wolną chwilą- z biegiem czasu będzie ich, bowiem coraz mniej. Trzymajcie się !


xoxo Refleksyjnaa

środa, 28 sierpnia 2013

,,Blue Jasmine".

Uwielbiam kino. Oglądanie filmów na dużym ekranie sprawia mi naprawdę ogromną frajdę. Czasem, nawet kilka dni po seansie bezustannie odtwarzam w pamięci ulubione sceny i kwestie aktorów. Niejednokrotnie również emocjonalnie związuje się z daną postacią, co w efekcie często doprowadza mnie do łez.

W ubiegłą środę było podobnie. ,,Blue Jasmine" Woodego Allena bezpowrotnie podbił moje serce...

Zarówno sama fabuła, przezabawne dialogi, jak i znakomita gra aktorska sprawiają, że film jest po prostu rewelacyjny.
Reżyser po raz kolejny pokazał klasę i udowodnił, że jest niezaprzeczalnym mistrzem sztuki filmowej. 
Również Cate Blanchett grająca Jasmine dowiodła, że nie ma postaci, w której rolę nie potrafiłaby się wcielić. Cate- jak dla mnie w pełni zasługujesz na Oscara ! Pozostałym aktorom także należą się gratulacje, gdyż wykonali kawał dobrej roboty.

No cóż, nie pozostało mi chyba nic innego niż zachęci was do obejrzenia tego filmu. Moim zdaniem naprawdę warto to zrobić. W ,,Blue Jasmine" znajdziemy bowiem nie tylko wyborną satyrę,czy też galerię niezwykle barwnych postaci, ale również dość gorzką refleksję dotyczącą ludzkiego życia, która daje Nam dużo do myślenia. 

Nie będę więcej zdradzać. Nie gwarantuję również, że film spodoba się każdemu- o gustach się przecież nie dyskutuje.  Mam jednak nadzieję, że rozbudziłam Waszą ciekawość i że obejrzycie chociaż krótki jego fragment. 

Teraz zostawiam Was ze zwiastunem. Trzymajcie się !




                  xoxo Refleksyjnaa


PS Oczywiście w komentarzach podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami i opiniami dotyczącymi tego filmu !




piątek, 23 sierpnia 2013

Versatile Blogger Award.

Jakiś czas temu otrzymałam kolejną nominację- tym razem jednak do Versatile Blogger Award. 
Jest mi z tego powodu niezmiernie miło, dlatego też z całego serca dziękuję Nikoli z http://nikola160.blogspot.com/ za przyznanie mi tego wyróżnienia ! 

,,Cała zabawa w Versatile Blogger Award polega na ujawnieniu 7 faktów dotyczących własnego życia. Po wykonaniu tego zadania należy nominować wybrane przez siebie blogi, a następnie poinformować o tym ich właścicieli. 
Nie wolno wyróżnić bloga od którego dostało się nominację. "

Wydaje się dziecinnie proste, nieprawdaż ? O to więc 7 faktów o mnie:

1. Kocham zakupy. Chodzenie po sklepach i mierzenie ubrań sprawia mi ogromną radość. Czuję się wtedy zrelaksowana, odprężona i spełniona.

2. Nie wyobrażam sobie życia bez słodyczy. Raz, dla zakładu udało mi się bez nich wytrzymać cały tydzień -nie zamierzam jednak tego kiedykolwiek powtarzać.

3. Dla rodziny i przyjaciół jestem skłonna zrobić dosłownie wszystko.

4. Uwielbiam czytać i czytam bardzo dużo.

5. Jestem perfekcjonistką- jeżeli już coś robię, to robię to na 100%.

6. Nienawidzę, gdy ktoś nie odpisuje na moje wiadomości. Czuję się wówczas ignorowana i niepotrzebna.

7. Bardzo lubię śpiewać, mimo że robię to fatalnie ;(.

Moje nominacje: 

1. http://gosiaczeg-blog.blogspot.com/
2. http://crazylifesaccordingtoclaudia.blogspot.com/
3. http://xwelcome-to-my-circusx.blogspot.co.uk/
4. http://s-my-world-my-live-s.blogspot.com/
5. http://reemixer.blogspot.com

Korzystając z okazji chciałabym Was przeprosić za tak długą nieobecność. Na przyszłość postaram się poprawić ! Trzymajcie się !
                 
            xoxo Refleksyjnaa




niedziela, 11 sierpnia 2013

,,W zdrowym ciele zdrowy duch".

,,Człowiek jest ograniczony tylko tymi ścianami, które sam zbudował wokół siebie. "

Sport nigdy nie był moją mocną stroną. Już w szkole podstawowej lekcji wychowania fizycznego unikałam jak ognia, a od ćwiczeń wykręcałam się na wszelkie możliwe sposoby...
Co prawda, był w moim życiu taki okres, kiedy ,,namiętnie" grałam w koszykówkę, aczkolwiek nie trwał on zbyt długo- mimo licznych osiągnięć z czasem drużyna się rozpadła, a moje zainteresowanie tą dyscypliną znacznie zmalało. 
Od tamtej pory nie przepadam za jakąkolwiek formą aktywności fizycznej, nie wliczając w to oczywiście rekreacyjnej jazdy na rowerze oraz zakupów ;)

To nie zmienia jednak faktu, że jestem kobietą i jak każda z Nas pragnę po prostu dobrze wyglądać. Dlatego też w ubiegłym tygodniu rozpoczęłam cykl treningów z Ewą Chodakowską. Jeszcze sama nie wiem co z tego wyjdzie, gdyż przyznam się szczerze, że nie pierwszy raz staram się coś ze sobą zrobić... Mimo to, mam nadzieję, że tym razem osiągnę zamierzony cel i stracę te 2 zbędne kilogramy ;) Trzymajcie za mnie kciuki ! 


A ja tymczasem zabieram się do ćwiczeń...



   xoxo Refleksyjnaa