poniedziałek, 30 września 2013

Jesienna chandra...



Myślę, że tytuł posta mówi sam za siebie i akurat w tym przypadku nie muszę niczego szerzej wyjaśniać, bowiem temat ten jest Wam zapewne doskonale znany...

Nie chcę całej winy zwalać na pogodę, niemniej jednak ciągły deszcz chyba nikogo nie nastraja optymistycznie. Dodajmy do tego natłok obowiązków i pieprzoną szkołę a życie naprawdę traci sens. 
Nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę czuję się fatalnie, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Ciągły ,,wyścig szczurów" totalnie mnie wykańcza, a codzienna monotonia i szarość sprawiają, że czuję się strasznie zdołowana. Przeraża mnie też to, że moje życie nagle stało się puste i że w żadne sposób nie potrafię tego zmienić. W sumie to nie wiem nawet kiedy i jak do tego doszło... 
Mam jednak nadzieję, że z czasem to zwyczajnie minie, bowiem nie mam pojęcia czy sama będę potrafiła się z tym zmierzyć. 

No koniec dodam, że przez to wszystko mam teraz bardzo melancholijny nastrój, co być może w przyszłości zaowocuje większą liczbą i częstszym pojawianiem się postów- tak, wiem że to marne pocieszenie, zważając jednak na mój obecny stan emocjonalny na nic lepszego mnie zwyczajnie nie stać. Pozwólcie, więc, iż tym ,,niezwykle optymistycznym" akcentem zakończę dzisiejszy wpis. Trzymajcie się !


                                   xoxo Refleksyjnaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz